Marketing B2B
10 min

10 sposobów na zwiększenie rezerwacji bezpośrednich bez podnoszenia budżetu reklamowego

Dowiedz się, jak wykorzystać lejek marketingowy, automatyzację i proste zmiany na stronie, aby ograniczyć prowizje dla OTA i zwiększyć liczbę rezerwacji bezpośrednich. Artykuł zawiera checklistę do wdrożenia.

Autor
Oskar Szymkowiak
Założyciel

Specjalista w dziedzinie marketingu B2B, założyciel TrustPeak

Hotele tracą od 15% do nawet 25% wartości każdej rezerwacji, jeśli klient korzysta z Booking.com lub podobnej platformy. W Twoim obiekcie jest tak samo? W skali roku to dziesiątki tysięcy złotych prowizji. Tymczasem większość obiektów ma narzędzia, żeby przekierować część tego ruchu bezpośrednio na swoją stronę - bez zwiększania budżetu reklamowego.

W tym artykule pokazuję 10 konkretnych działań, które możesz wdrożyć od razu. Wszystkie opierają się na poprawie UX, wykorzystaniu istniejących zasobów (np. bazy e-mailowej, ruchu organicznego) i prostych narzędziach automatyzujących marketing. Każde z nich ma jeden cel: zwiększyć liczbę rezerwacji bezpośrednich.

Uprość proces rezerwacji na stronie hotelu

Najczęstszym powodem, dla którego gość nie kończy rezerwacji na stronie hotelu, jest zbyt skomplikowany formularz lub nieintuicyjna ścieżka zakupu. Booking.com działa błyskawicznie - Twoja strona musi być równie prosta.

Usuń przeszkody. Zmniejsz liczbę kroków do minimum. Zadbaj, by kalendarz działał płynnie na telefonie. Upewnij się, że CTA („Zarezerwuj teraz”) jest widoczne bez scrollowania i prowadzi od razu do wyboru pokoju.

Jeśli klient musi zastanawiać się, jak zarezerwować nocleg –nie zarezerwuje albo pójdzie na Booking.com. To nie wymaga budżetu - tylko korekty UX. Warto to przetestować samodzielnie: spróbuj zrobić rezerwację na telefonie w mniej niż 60 sekund. Jeśli się nie uda - popraw stronę.

Twórz treści TOFU - blog, przewodniki, inspiracje podróżnicze

Jeśli chcesz ściągać ruch bez płacenia za reklamy, musisz dawać wartość zanim gość zdecyduje się na rezerwację. Treści TOFU (Top of the Funnel z lejka marketingowego) to blogi, artykuły i przewodniki, które odpowiadają na pytania potencjalnych gości zanim wybiorą konkretny obiekt.

Przykłady? „Co zobaczyć w okolicy Zakopanego w 3 dni?” ,„Gdzie na weekend w Małopolsce z psem?”, „Najlepsze trasy rowerowe wokół hoteluXYZ”. To są frazy, które użytkownicy wpisują w Google. Jeśli Twój hotel odpowie pierwszy - masz ich uwagę.

Nie musisz być copywriterem. Wystarczy 2-4 artykuły miesięcznie, napisane językiem używanym przez gości. To sposób na regularny ruch organiczny, który nie kosztuje nic - poza czasem.

Dodaj widoczne CTA zachęcające do rezerwacji bezpośredniej

Wielu właścicieli hoteli zakłada, że użytkownik „sam się domyśli”, że najlepiej zarezerwować przez stronę. To błąd. Gość musi wiedzieć, dlaczego ma to zrobić właśnie tutaj - i musi to zobaczyć w pierwszych sekundach.

✅ Dobre praktyki:

  • Sticky pasek z informacją o korzyści - np. „Zarezerwuj na naszej stronie i otrzymaj -5% oraz śniadanie gratis”.
  • CTA nad i pod kalendarzem - nie wystarczy jeden przycisk. Użytkownik musi go widzieć zawsze, niezależnie od miejsca na stronie.
  • Jasny  komunikat o oszczędności - np. „Oszczędzasz do 25% omijając Booking”.

❌ Złe praktyki:

  • CTA schowane na dole strony lub tylko w menu.
  • Zbyt ogólne hasła typu „Sprawdź ofertę” - brak powodu do kliknięcia.
  • Brak komunikacji o przewadze rezerwacji bezpośredniej.

Gość nie porównuje tylko zdjęć i cen. Porównuje też wygodę i przejrzystość przekazu. Jeśli OTA mówi „Zostało tylko 1 miejsce” i „Bezpłatne anulowanie”, a Ty nie mówisz nic – przegrywasz. Komunikuj się jasno.

Wprowadź „direct-only deal” - ofertę tylko przez stronę

Nie wystarczy, że dasz niższą cenę o 20 zł. Gość nie będzie się z tym męczył, jeśli Twoja strona ładuje się powoli, kalendarz nie działa, a proces rezerwacji przypomina błądzenie po labiryncie. 60 zł oszczędności za 3 noce to za mało, jeśli w zamian musi tracić czas i nerwy.

Dodaj wartość, nawet prostą. Na przykład:

  • Twoi klienci otrzymują zniżkę 10% na wypożyczenie roweru, bo zawarłeś/aś współpracę z lokalną wypożyczalnią. (Jeśli tego jeszcze nie masz - warto spróbować.)
  • Przy rezerwacji przez stronę gość dostaje wejściówkę do muzeum albo rabat do lokalnej restauracji.
  • Dorzucasz tajny przewodnik po okolicy - PDF na telefon albo mały drukowany folder wręczany przy zameldowaniu. Zawiera miejsca, które znają tylko mieszkańcy. Zero „top 10 atrakcji”, tylko lokalne smaczki.
  • Bezpłatna kawa lub kieliszek wina w hotelowej kawiarni.
  • Dostęp do zamkniętej mapy Google z Twoimi poleceniami - idealne na telefon.

Tego nie ma na Booking.com. Tylko u Ciebie. I tylko wtedy, gdy gość rezerwuje bezpośrednio.

Remarketing na własnym ruchu (Google Ads, Meta Ads)

Często słyszysz (albo sam tak myślisz): „Robiliśmy kiedyś reklamy, nic z tego nie wyszło – tylko kasa poszła”. I masz rację. Ale w większości przypadków problem nie leży w samych reklamach – tylko w tym, że nikt nie zadbał o konwersję.

Agencja ustawiła kampanię, wrzuciła budżet, ale nie zapytała:

  • Czy strona jest intuicyjna i działa dobrze na telefonie?
  • Czy masz jakąkolwiek ofertę dla osób, które kliknęły w reklamę?
  • Czy zbierasz e-maile, pixel, informacje o tym, kto wraca?

Bez tego wszystko, co robisz, przypomina wlewanie wody do dziurawego wiadra. Remarketing to jeden z ostatnich elementów lejka, nie pierwszy. Musisz mieć zrobione TOFU, MOFU, BOFU. Inaczej przepalasz budżet.

Typowa obiekcja: „Ale moi klienci i tak przyjeżdżają raz na kilka lat. Po co mam do nich wracać?”.

To tylko częściowo prawda. Rzeczywiście - niektóre osoby odwiedzą Cię raz i koniec. Ale wielu gości wraca. W innej porze roku, z inną osobą, na inną okazję.

Dlatego remarketing ma sens.

Możesz pokazać im reklamę kilka miesięcy po pobycie:
Hej, za 3 tygodnie festiwal win w okolicy - może wpadniesz na weekend?
Albo: „Zobacz, jak zmienił się nasz obiekt - teraz mamy saunę na wyłączność”.

Jeśli nie masz tych danych, nie wiesz, kto może wrócić.

Zacznij od prostego pytania w recepcji:
„Co Was sprowadza w nasze strony?”


Jeśli gość jest w delegacji, to może będzie tu co miesiąc. Jeśli ktoś właśnie zaczął studia w mieście - może noclegi będą potrzebne regularnie (mówię z własnego doświadczenia studenta, który nocował po 3 hotelach na krzyż przez kilka lat).
Zapisz to. Zbuduj segmentację. Wysyłaj kampanie nie do każdego, tylko dotych, którzy mogą wrócić.

Remarketing nie musi być agresywny. Wystarczy pokazać się raz, w odpowiednim momencie. Facebook Pixel, Google Ads, nawet prosta kampania e-mailowa. Niski koszt, a potencjalny zwrot ogromny – bo klienta już znasz.

Użyj automatycznych narzędzi do kontaktu (chatbot, autoresponder)

Gość nie musi dzwonić, żeby zapytać o dostępność pokoju, parking czy godziny zameldowania. A Ty nie musisz odpowiadać na te same pytania 100 razy. Automatyczne narzędzia załatwiają to za Ciebie - 24/7, bez zwiększania kosztów.

Co możesz wdrożyć od ręki?

  • Chatbot na stronie - odpowiada na najczęstsze pytania („Czy przyjmujecie zwierzęta?”, „Czy jest Wi-Fi?”, „Ile kosztuje dostawka?”). Możesz użyć darmowych narzędzi typu Tidio lub Landbot.
  • Autoresponder e-mailowy - ktoś pisze na Twój adres ogólny? Ustaw automatyczną odpowiedź z najważniejszymi informacjami i linkiem do FAQ lub rezerwacji.
  • Wiadomość po porzuceniu rezerwacji - jeśli ktoś zaczął, ale nie dokończył rezerwacji, możesz wysłać mu automatyczne przypomnienie (w systemach typu Hotres, Profitroom albo własnymi skryptami).
  • Formularz  kontaktowy z predefiniowanymi opcjami - zamiast „Napisz do nas”, daj gościowi wybór: „Chcę zapytać o wolne terminy”, „Mam pytanie o udogodnienia”.

To nie są futurystyczne narzędzia - tylko proste automatyzacje, które oszczędzają czas i zamieniają zainteresowanie w rezerwację.

Dodaj opinie i społeczny dowód słuszności (social proof)

Nie ma lepszej reklamy niż zadowolony gość. Jeśli ktoś, kto już nocował w Twoim hotelu, chwali obsługę, czystość czy śniadania - nowy użytkownik szybciej zaufa i zarezerwuje. To działa lepiej niż jakikolwiek tekst reklamowy.

Pokaż te opinie na stronie. Nie chowaj ich w zakładce „Referencje” - wklej cytaty bezpośrednio obok formularza rezerwacyjnego, pod CTA albo w sekcji z galerią zdjęć.

Co możesz wykorzystać:

  • Opinie z Google - automatyczny widget, który się odświeża.
  • Fragmenty recenzji z Booking lub Airbnb - nawet jeśli ktoś nie rezerwował przez stronę, jego pozytywna opinia działa na Twoją korzyść.
  • Zdjęcia gości (za zgodą) - realne osoby na tle hotelu robią więcej niż bank zdjęć z fotelami.

Dodatkowo, jeśli masz powtarzające się wzmianki o konkretnej zalecie (np. „super cisza” albo „świetne śniadania”), użyj tego jako punktu wyróżnienia - i wrzuć w nagłówki:

„Goście najczęściej chwalą nas za…”.

Social proof działa, ale tylko wtedy, gdy jest widoczny. Nie czekaj, aż klient kliknie 5 razy, żeby go znaleźć.

Porównaj koszty: prowizje OTA vs. inwestycja we własny marketing

Za każdą rezerwację z Bookingu tracisz od 10 do 25% wartości brutto. Jeśli klient zapłaci 1000 zł, realnie dostajesz 750–850 zł. Zrób to 100 razy w sezonie - oddajesz kilkanaście tysięcy złotych, które mogłyby zostać w Twojej kieszeni.

Tymczasem skuteczna kampania remarketingowa czy e-mailowa, ustawiona raz, może kosztować kilka setek miesięcznie – i działa przez cały sezon. Postawiona dobrze strona z prostym lejkiem konwertuje lepiej niż profil na OTA, a Ty zachowujesz pełną kontrolę nad klientem.

Przykład:

  • 100 rezerwacji w sezonie po 1000 zł = 100 000zł przychodu
  • 20% prowizji OTA = 20 000zł oddane pośrednikowi
  • Ten sam efekt uzyskany przez własne działania marketingowe (remarketing, newsletter, SEO) może kosztować 3000-5000 zł rocznie

Różnica? Nawet 15-17 tys. zł rocznie, które możesz zatrzymać - i zainwestować np. w modernizację obiektu, dodatkowe udogodnienia albo rabaty dla lojalnych gości.

Podsumowanie + checklista do wdrożenia

Nie musisz wydawać więcej, żeby mieć więcej rezerwacji bez pośredników. Wystarczy inaczej wykorzystać to, co już masz: stronę, bazę klientów, e-maile, rozmowy w recepcji.

To nie są kampanie za dziesiątki tysięcy złotych – tylko konkretne działania, które możesz wdrożyć w 7-14 dni.

Checklista do wdrożenia

W tym tygodniu:

  • Uprość formularz rezerwacji (test: da się zarezerwować w 60 sek.?)
  • Dodaj sticky pasek z „direct-only deal” (np. zniżka lub przewodnik)
  • Wstaw 3 cytaty z opiniami gości przy formularzu rezerwacji
  • Zainstaluj pixel Facebooka i Google Ads (jeśli nie masz)
  • Zbierz 5 pomysłów na artykuły TOFU i zaplanuj publikację

W ciągu miesiąca:

  • Zbierz zespół i ustal: kto pyta gości, co ich sprowadza?
  • Stwórz pierwszy e-mail z przewodnikiem lokalnym
  • Zintegruj prosty chatbot z FAQ na stronie
  • Wdroż autoresponder z podziękowaniem za kontakt
  • Stwórz landing z ofertą tylko dla gości rezerwujących przez stronę

Nie wszystko naraz. Zacznij od dwóch rzeczy. Jak zobaczysz, że działa - wdrażaj kolejne.

👉 Jeśli któregoś z tych punktów nie możesz zrealizować sam - napisz do nas. Pomożemy Ci wdrożyć pixele, poprawić stronę, ustawić chatboty czy uruchomić e-mail marketing. Bez zbędnych formalności.

Zapisz sobie tą checklistę i powodzenia we wdrażaniu!

Spis treści: